Wszyscy pamiętamy przesadny styl lat ’80 – tych – mnogość kolorów, bufiaste stroje i odważne makijaże. A jak wyglądały suknie ślubne tamtych lat? Okazuje się, iż współcześni projektanci mody ślubnej ponownie zaczynają wzorować się na fasonach tamtej dekady, a salony i sklepy tej branży zapełniają swe wieszaki właśnie takimi kreacjami. Powróćmy pamięcią do tych barwnych czasów, aby przywołać chociaż na chwilę ten niezapomniany przepych.
Suknia ślubna lat osiemdziesiątych zapisała się w historii mody jako tak zwana „beza”, bowiem kobieta, która ją wkładała na siebie wyglądała właśnie jak sporych rozmiarów biała słodkość. Niestety tego typu fason nie wyglądał dobrze na każdej sylwetce, a większość pań wyglądała w nim po prostu niekorzystnie. Bufiaste rękawy, sprawiały, iż kobiece ramiona stawały się nienaturalnie duże, tym bardziej, iż suknie lat ’80 były najczęściej wąskie w talii.
Kolejną cechą charakterystyczną jest dekolt – miał on bowiem kształt „serca, następnie (najczęściej marszczony) materiał opinał kobiecą talię, po czym rozchodził się w wielką wielowarstwową tiulową spódnice wspartą na tzw. „kole”. Jak można się domyśleć, suknia tego typu nie była zbyt wygodna. Obszerne koło sprawiało trudności Młodej w wsiadaniu do samochodu weselnego, jak również podczas zabawy na samym przyjęciu – czego jednak nie robi się dla urody i podążania za trendami.
Nie można nie wspomnieć o fryzurze Panny Młodej lat ’80. Grzywka układana na szczotce – wałku była elementem niemal obowiązkowym. Wszystkie salony fryzjerskie fundowały przyszłym mężatkom koki wsparte sporym tapirem – tak więc i suknia i włosy tych kobiet robiły wrażenie pod względem objętości.
Które z tych trendów stały się inspiracją dla współczesnych projektantów? Są to z pewnością szerokie ramiona, niektóre suknie (bardzo odważne) wyglądają niczym skafandry Clausa Nomiego – gorsety w kształcie odwróconych trójkątów. Kolejna sprawa są fryzury – oczywiście w unowocześnionej wersji – nastroszone, wysoko upięte włosy, stylizowane nieco na niedbały kok. Pamiętamy także klipy Madonny z lat ’80 i jej koronkowe rękawiczki, które również pojawiają się w ślubnych stylizacjach; podobnie jak liczna biżuteria – najczęściej są to drobne korale, zakładane po kilka par na raz.
Prawdą jest więc stwierdzenie, iż moda powraca – to co było modnie kilkadziesiąt lat temu, poprzez lekkie podrasowanie stylistów wciąż wygląda znakomicie. Nie ulega wątpliwości, że przygoda z stylami to znakomita zabawa. Należy jednak uważać – przez małą nieuwagę Panna Młoda czerpiąca inspirację z mody lat ’80 może sprawić wrażenie „wyjętej” z lamusa. Także pamiętajmy – powracając do tendencji modowych z przed lat ważny jest umiar i rozwaga.
Autor: Ewelina Siwiec
usługach, nowościach oraz aktualizacjach dostępnych w portalu.
