Ostatnimi czasy świat branży ślubnej obiegła wiadomość, iż para narzeczonych z Japonii Tomohiro Shibata i Satoko Inoue zdecydowała się wziąć ślub na dachu jednej ze swoich ulubionych restauracji w Tokio. Brzmi bardzo romantycznie, jednak historia ta zyskała popularność nie ze względu na wielką miłość i oddanie narzeczonych, jednak na księdza, który udzielał im ślubu… otóż miał on na imię I – Fairy, i był… robotem.
Wielu z nas z pewnością nasuwa się pytanie, skąd pomysł na to niekonwencjonalne rozwiązanie? Odpowiedź jest bardzo prosta – para od lat związana była z robotyką, mało tego – ich znajomość zaczęła się podczas pracy nad innowacyjną maszyną. Należy dodać, iż znalezienie takiego „księdza” nie było zbyt dużym problemem – pamiętajmy, rzecz miała miejsce w Japonii, wystarczyło sprawić sobie robota za niemalże 7 mln jenów.
Autor: Ewelina Siwiec

usługach, nowościach oraz aktualizacjach dostępnych w portalu.