Z pewnością znacie wiele par, których staż robi wrażenie. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego nie stanęli jeszcze przed ślubnym kobiercem? I czy na pewno chodzi o niechęć partnerów do małżeństwa? Owszem niektórzy nie chętnie podejmują temat związany z legalizacją związku ze względu na swoje przekonania – twierdzą, iż „papierek” nie gwarantuje powodzenia związku i nie widzą potrzeby wypowiadania przed świadkami tak górnolotnych obietnic jak słowa przysięgi. Jednak niektórzy panowie zwlekają z podjęciem decyzji o zawarciu związku małżeńskiego z zupełnie innych powodów, spójrzmy co powoduje sytuacje, w których nasi partnerzy bledną na samą myśl o małżeństwie, a zakup pierścionka zaręczynowego bywa dużym problemem.
Sondaże dowodzą, iż z roku na rok mężczyźni mają coraz mniejszą ochotę na ślub, argumenty takie jak te, że ślub daje poczucie wspólnoty, stabilizacji i bezpieczeństwa zupełnie do nich nie przemawiają. Partnerki takich panów stawiane są w niezwykle trudnej sytuacji – tkwią w związku, który od lat utknął w miejscu – jest to relacja dobra i trwała, jednak brakuje im pewnego kroku na przód, jak również możliwości patrzenia we wspólną przyszłość z pewnymi planami i nadziejami, przecież życie z mężczyzną, który zupełnie nie myśli o jutrze bywa niezwykle irytujące.
Być może strach przed małżeństwem związany jest z pewnym brakiem dojrzałości. Jak wiemy, obrączka wiąże się z odpowiedzialnością, dbaniem nie tylko o siebie, ale także o drugą osobę, małżeństwo wymaga sporego wysiłku – podejmowania wielu decyzji, godzeniu się na kompromisy, a przede wszystkim z pełną akceptacją swej drugiej połowy – jej wszystkich wad, przyzwyczajeń i przywar – a to nie jest łatwe.
Niektórzy panowie myślą, iż w momencie kiedy na ich dłoni pojawi się złoty krążek, brutalnie odbierze im się obiadki u mamusi, wszystkie hobby, zainteresowania i całonocne spotkania z kolegami. Wiele kobiet widząc niemalże fobiczne zachowania swojego mężczyzny dają mu więcej czasu, aby ten zdążył dojrzeć, by mógł przełknąć świadomość nadchodzącej odpowiedzialności (a ta nie jest wpisana w naturę wszystkich mężczyzn) i niczym jak dziecko zaprowadzane do przedszkola oswoił się z perspektywa nowej sytuacji.
Niekiedy niechęć do małżeństwa można wytłumaczyć w nieco bardziej psychologiczny sposób – trudno dziwić się, iż młodzi mężczyźni nie mają ochoty na małżeństwo, w sytuacji gdy całe ich dzieciństwo związane było z kłótniami rodziców – wizja awantur i codziennej męki nie zachęca do udania się do USC. Nie ma się co dziwić, nauczono ich że związek dwojga ludzi to traumatyczne przeżycie, nikt nie pokazał im czym tak naprawdę jest miłość i wspólne życie dwojga małżonków.
Najważniejsza jest rozmowa i codzienne starania o budowanie dobrego oraz mocnego związku – trzeba pokazać partnerowi, iż wspólna przyszłość to krok, który zmieni na lepsze naszą rzeczywistość. Pamiętajmy nie chodzi o to aby namawiać kogoś co małżeństwa – ta decyzja musi być przemyślana i świadoma, a jej słuszność trzeba po prostu poczuć. Jeżeli mężczyzna ma pewne wątpliwości należy dać mu czas, jednak nie za długi… bowiem po co czekać na coś co nigdy nie nastąpi?
Autor: Ewelina Siwiec

usługach, nowościach oraz aktualizacjach dostępnych w portalu.